Wiesz już, jak szybko zarejestrować własną działalność gospodarczą. Ba, masz nawet wiedzę, skąd wziąć na to pieniądze. Pozostaje jednak jeszcze kilka drobnych spraw i pytań, na które musisz sobie, a w konsekwencji urzędnikom, odpowiedzieć. Jednym z dylematów młodego przedsiębiorcy jest adres, pod którym ma prowadzić swoją firmę.
Firma w domu czy w wynajętym biurze?
Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. No dobrze, nie owijajmy w bawełnę. Chodzi przecież o pieniądze. I dlatego ostateczna decyzja powinna być przez Ciebie podjęta z portfelem i kalkulatorem w dłoniach.
Firma w domu, to oczywiście spora oszczędność. Nie płacisz czynszu za wynajem biura, nie tracisz czasu i pieniędzy na dojazdy. To niewątpliwie kusi. A przynajmniej mnie skusiło.
Wynajęte biuro daje z kolei pewien komfort psychiczny. Nie będziemy mieć dylematów w stylu: „Gdzie przyjąć kontrahenta”. W dodatku zachowujemy równowagę pomiędzy spędzaniem czasu w pracy, a odpoczynkiem. Podkreślę jeszcze jeden, bardzo duży plus. W przypadku kontroli skarbowej, nikt nie będzie Ci się wałęsał po domu. A przecież Wiesz już, jak brzmi ballada o smutnych panach kontrolerach.
Praca w domu – tylko pod pewnymi warunkami
Prowadzenie działalności gospodarczej w domu jest jednak praktycznie możliwe tylko w przypadku bardzo drobnych przedsiębiorców. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś wpadł na szalony pomysł organizowania miejsc pracy dla swoich podwładnych np. w salonie. Albo przeprowadzania szkoleń i spotkań biznesowych w kuchni. Tutaj kłania się opisywana już kultura biznesu. Pisząc obrazowo – w łóżku się śpi, a nie je.
Jeśli zatem planujesz zatrudnienie pracowników, albo np. będzie Ci potrzebny magazyn – zdecydowanie polecam poszukanie zewnętrznego adresu do prowadzenia biznesu. Będzie trochę drożej, ale przynajmniej zachowasz dla siebie i swojej rodziny prywatność. A to bardzo ważna część naszego życia.
Jakie są koszty prowadzenia firmy w domu?
Myślałeś, że zgłaszając prowadzenie działalności w domu, złapałeś Boga za nogi? Weź głęboki oddech. I najpierw podejdź do urzędu gminy i zapytaj, jak wysoki nalicza podatek od nieruchomości. Zacytuję stanowisko Ministerstwa Finansów:
Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ich wysokość określa w drodze uchwały rada gminy. W 2013 r. nie mogą przekroczyć rocznie w przypadku budynków:
a) mieszkalnych – 0,73 zł od 1m2 powierzchni użytkowej,
b) związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – 22,82 zł od 1m2 powierzchni użytkowej,
Co to oznacza? Że urząd bardzo chętnie podniesie Ci opłatę za nieruchomość, jeśli zgłosisz, że chcesz w niej prowadzić działalność. A jak sam widzisz – różnice w stawkach są drastyczne. Jeszcze jeden przykład, jak państwo dba o przedsiębiorców.
Jak uniknąć płacenia wyższego podatku od nieruchomości?
Posłużę się moim przykładem. Po zarejestrowaniu działalności (w domu), karnie poszedłem do wydziału podatków w moim urzędzie gminy. Chciałem być uczciwy, a jednocześnie nieco złośliwy. Poinformowałem panią (bardzo miłą), że wydzielam część lokalu pod potrzeby prowadzenia działalności. Ponieważ moja praca polega na trzymaniu laptopa na kolanach i pisaniu, a najmniejszym pomieszczeniem w domu jest łazienka (3 m2), postanowiłem właśnie ową łazienkę zgłosić do opłacania wyższego podatku.
Pani chyba wyczuła, że mam „cwaniacki” humor. Dopytała więc, czy prowadzenie przeze mnie działalności w domu, wiąże się z tym, że ograniczam część prywatną? Nie ogranicza. Wyższego podatku nie będzie. Wystarczyło oświadczenie. Panią urzędnik pozdrawiam, bo przecież mogła być również złośliwa i mi o tym nie mówić.
Oświadczenie nie wystarczy, jeśli w domu chcecie prowadzić specyficzne formy działalności. Osobną grupą są np. lekarze uruchamiający w domach prywatne gabinety. Albo mechanicy samochodowi, którzy igły z Zachodu naprawiają w prywatnym kanale.
Czy domowe media można wrzucić „w koszty”?
Niewątpliwie dużą zaletą prowadzenia firmy w domu, jest możliwość normalnego odliczania od podatku kosztu mediów. Np. domowy prąd lub woda, z powodzeniem mogą być naszym kosztem. I nieprawdą jest, że faktura musi zostać wystawiona na firmę. Wystarczy, że zgadza się nazwisko właściciela i przedsiębiorcy.
Jednak „w koszty” nie wrzucisz całych faktur. Jeśli w gminie wskazałeś, że np. 10 procent powierzchni Twojego domu będzie wykorzystywanych do prowadzenia działalności, to analogicznie – odliczasz 10 procent rachunku. Najlepiej zlecić to księgowej, bo obliczenia mogą być bardziej skomplikowane.
Pamiętaj jednak, że jeśli Twoja firma nie ogranicza strefy prywatnej (czyli nie płacisz wyższego podatku od nieruchomości) nie możesz odliczać kosztów domowych mediów. Z prostego powodu. Nie ma podstawy do wyliczenia, ile prądu czy wody faktycznie „zużyła” Twoja firma.
Życzę zatem dobrego wyboru. Pamiętaj – w biznesie wszystko opiera się na liczeniu. Wybierz to rozwiązanie, które Ci się po prostu bardziej opłaca.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://nawlasnyrachunek.pl/wp-content/uploads/2013/11/mwynarski.jpg[/author_image] [author_info]Autor jest zawodowym dziennikarzem, redaktorem i copywriterem. Żyje z pisania i mówienia, ale chętnie swoimi umiejętnościami dzieli się też pro bono. Prowadzi własną agencję tekstotwórczą, blog o budownictwie energooszczędnym, podróżuje i namiętnie uprawia ogród. Prywatnie ma żonę, córkę i fioła na ich punkcie. Udowadnia, że można to wszystko połączyć i jeszcze mieć czas na zwykłe nicnierobienie.[/author_info] [/author]
Dodaj komentarz